wtorek, 7 czerwca 2011

* * * * *

o rzeczach istotnych
podobno wprost
więc muszę Ci powiedzieć
że byłam w miasteczku
małym i wschodnim
z nadmiarem emerytorencistów
na poczcie
i zasiłkobiorców
przy wejściu do gopsu

całe miasteczko
pachniało kulkami na mole
dokładnie jak nylonowe sukienki
w szafie babci Janiny

kawa w urzędzie
stygła powoli
i z ociąganiem w spożywczym
wkładano do reklamówek
kiełbasę

chciałam zostać
tam dłuzej
z racji sentymentu
ale słońce nawet
zachodziło powoli
i w ciągu doby
noc nie chciała nadejść

powiem Ci jeszcze
że każdy dom truchlał
pod moim młodym wzrokiem
i tylko z zapadłych okien
wystawały zapadłe
policzki i oczy
starych mieszkańców

i uwierz mi
kiedy wyjeżdżałam stamtąd
mógłby przegonić
mnie robak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz