środa, 3 listopada 2010

papryka

 Teraz będzie bezpośrednio. Jadę bez papryki lepiej niż na czekoladzie. Nareszcie czuję się jak mis-energia, ba, jak Wielki Inseminator.
  
Rzecz dzieje się u dermatologa, w  gabinecie.
-Hm, no tak, będzie Pan musiał przestać lubić paprykę- powiedział lekarz tonem nieznoszącej sprzeciwu wyroczni.
 -Ale, jak to?- krzyknął pacjent błagalnie- Przecież ja wszystko i wszędzie jem z papryką właśnie.To nie do pomyślenia, tak po prostu, nagle, przestać ją lubić!- w oczach chorego pojawiły się łzy. 
- W takim razie będzie Pan musiał chociaż przestać ją jeść. To nie moja wina, że jest Pan na nią uczulony. Stąd ta wysypka-wytłumaczył doktor.
Chory wyszedł przygarbiony.
   
 Pffff

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz